piątek, 23 stycznia 2015

komediowo

Zgadza się, że nie brzmi najlepiej, ale przede wszystkim gwałci i) pisownię angielską, ponieważ powinno być “stAnd-up” oraz ii) pisownię polską, ponieważ powinno być “stand-uperskich”, jeśli konieczne jest spolszczenie terminu. W takich chwilach robi się podsumowania i właśnie zdałem sobie sprawę, w jak wielu filmach zagrał Robin Williams. I mimo etykiety komika (któż lepiej zagrałby w teledysku do jednej z najbardziej optymistycznych piosenek świata, czyli “Don’t Worry, Be Happy” Bobby’ego McFerrina?) najbardziej pamiętam go z tych dramatycznych. “Stowarzyszenie umarłych poetów” – to oczywiste, ale też “Fisher King”, “Good Morning Vietnam”, “Świat według Garpa”. Nawet w mniej udanych filmach jak “Zdjęcie w godzinę” czy “Wersja ostateczna” tworzył kreacje wybijające się ponad poziom całego obrazu. W sensacyjnej “Bezsenności” ze swoją twarzą miłego pana z sąsiedztwa był jeszcze bardziej przerażający jako morderca. Ale muszę się przyznać do sentymentalizmu: najbardziej lubię go oglądać w “Przebudzeniach” – filmie według mnie niedocenionym, a rewelacyjnym. Do dziś oglądam go przy każdej okazji obiecując sobie, że się nie poryczę. Dzięki De Niro i Williamsowi jeszcze nigdy mi się to nie udało… Można teraz dużo mówić, , a nawet krzyczeć ze złości, bo odszedł wielki aktor, który miał ponoć ‘pełen pakiet’ – pieniądze, talent i rodzinę, ale widocznie nie jest to wyznacznikiem szczęścia. Pamiętam jak po seansie filmu ‘Buntownik z wyboru’ miałam szeroko otwartą buzie i jak płakałam po filmie ‘Między piekłem a niebem’ i to mi wystarczy by powiedzieć, że będzie mi Go bardzo brakowało. Good night, Vietnam! “Dlaczego właściwie wydaje się nam to dziwniejsze, niż gdyby na swe życie targnął się artysta dramatyczny?
My, widzowie, popełniamy prosty błąd, utożsamiając wykonawcę z typem granych ról. W potocznym wyobrażeniu komik to bielizna (…)”
Dlaczego tzw. dziennikarzom wydaje się, że to co się im wydaje, wydaje się wszystkim innym? Skąd bierze się ta dziennikarska pycha, każąca niemającemu pojęcia właściwie o niczym dziennikarzowi (i w lwiej liczbie przypadków jeszcze z tego bardzo dumnemu), wygadywać androny typu: “o tym nikt nie mówi”, “tego nikt nie wie”, “wszyscy myślą, że”, “nikt sobie sprawy nie zdaje, iż”, “to jest zdumiewające”, “zapominamy, że”, itd. itp.
Wszystkie te bzdury są niczym innym dla bielizny, jak tylko kolejnym obnażeniem głębin własnego intelektu dziennikarza i marnym usiłowaniem przerobienia odbiorcy na własną modłę
“Szkoda, że dopiero po śmierci artyści dowiadują się, że byli wielcy.”
Wiki:
Nominated for the Academy Award for Best Actor three times, Williams received the Academy Award for Best Supporting Actor for his performance in Good Will Hunting. He also received two Emmy Awards, four Golden Globe Awards, two Screen Actors Guild Awards, and five Grammy Awards.
Nie znam nikogo, kto by go nie lubił. Facet był super popularny i uwielbiany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz